Jak marketingowcy postradali rozum (a później go odzyskali)

Źródło: https://m.media-amazon.com


Powszechnie wiadomo jak ważne jest przywiązanie klienta do danego produktu. Coś, czego nazwa jest dobrze kojarzona wciąż może dobrze się sprzedawać mimo spadku jakości lub pierwrotnych cech. Dobrze zdają sobie z tego sprawę filmowcy wypuszczając do znudzenie kolejne części Jurassic Parku czy Szybkich i Wściekłych. To samo się tyczy produktów spożywczych, ubrań, branży usługowej. Podobno wkrótce mają wrócić tak lubiane przez Polaków CPNy. Posługując się sloganem BMW - siła marki. Tym bardziej dziwić mogą zagrywki niektórych firm motoryzacyjnych, które po zaprzestaniu produkcji swych kultowych modeli nie prezentowały następców lub nadawały im zupełnie nowe nazewnictwo.

Toyota Corolla. Samochód kojarzony na całym świecie z zaufaniem, niezawodnością i totalnemu posłuszeństwu swojemu właścicielowi od  2006 roku występuje wyłącznie w wersji sedan (no i początkowo kombi). Popularne hatchbacki dostały nazwę Auris. Czemu? Tego nie wie nikt.

Toyota Supra. Czwarta generacje tego  modelu obrosła wręcz legendą. Filmy z serii "Szybcy i wściekli" oraz gry "Need For Speed Underground" sprawiły, że nastolatkowie zerwali znad łóżek plakaty z Ferrari F50 by zastąpić je przedstawiającymi japońskie auto. W 2002 roku zakończono produkcję, następcy brak.


Citroen C5. Trzecia wersja francuskiego auta segmentu D okazała się najbardziej udaną i najcieplej przyjętą przez rynek. Produkcję zakonczona bez ukazania bezpośredniego następcy bo nie nazwiemy nim raczej SUVa o nazwie Aircross.


Renault Laguna. Druga odsłona stała się synonimem awaryjności. Trzecia odkupiła wszystkie winy zbierając niemal same pochlebne recenzje. Co na to francuska firma? Następcę nazwała Talisman.


Tytuł zapowiadał happy end i faktycznie będziemy mieli z nim do czynienia. Wedle doniesień prasowych po kilkunastu latach przerwy Corolla hatchback będzie znów oferowana. Poznaliśmy również nowe wcielenie Supry, trochę rozczarowujące ale jednak. Na 2020 rok zapowiedziano kolejną odsłonę modelu C5. A co z Laguną? Na razie cicho-sza, Talisman nie doczekał się nawet jeszcze liftingu. Ale mam przeczucie, że ta nazwa powróci i to najpóźniej w następnej dekadzie.

Komentarze